niedziela, 26 lipca 2009

Polwysep Rybacki






Wstalismy dzisiaj dosc wczesnie. Dzien zapowiadal sie bardzo przyjemnie. Zapakowalismy graty i pojechalismy na stacje benzynowa, gdzie wlalismy pod korek w obu motocyklach. Kupilismy jeszcze jeden kanister 5l (wsumie mielismy 10l zapasu).

Naszym celem dzisiaj byl polwysep Rybacki na polnocny zachod od Murmanska. Niewiele dalej, 100 km za miastem przekroczylismy strefe wojskowa. Zostalismy wylegitymowani z paszportow. Od tamtej pory po skrecie na polwysep droga byla juz trudniejsza: szutrowa, momentami piaszczysta. Zdarzaly sie tez podjazdy i zjazdy po kamieniach. Odcinek 30 km pokonalismy w bagatela ponad 4 godz. glownie dlatego ze zatrzymywalismy sie co 500 metrow, zeby zrobic zdjecia!

Ogolnie byla to lzejsza czesc naszej wyprawy niz pare dni temu w Chybinach. W to miejsce nie dojezdzaja masowi turysci. Nikt tu nie mieszka, nie ma sklepu ani stacji benzynowej, niczego! Jest opuszczona osada: Bolszoje Ozierko, straszaca pustostanami. Czasami trafiaja sie tu fascynaci lowienia ryb.

Smialo mozemy stwierdzic, ze to miejsce, to esencja tego na co czekalismy. Chyba tak wlasnie wyglada koniec swiata. Poczatkowo lyse pagorki pokryte mchem z ogromna iloscia wielkich glazow. Pozniej wieksze klify z uczepiona pare metrow nad nimi gesta, nie przepuszczajaca slonca mgla. Ponizej jej poziomu, powietrze jest nieskazitelnie czyste i widac blekit morza. Niestety jest tez tu straszliwie zimno.

Rozbilismy namiot na stromej skarpie nad Morzem Barentsa. Palimy ognisko aby sie rozgrzac. Nad naszymi glowami lata mnostwo dzikich ptakow. Od jednego z wedkarzy dostalismy (serdecznosc ludzi tutaj jest wzruszajaca!) jeszcze zywe ryby, ktore upieklismy na rozgrzanym kamieniu. Palce lizac!

Panuje tutaj nieprzenikniona cisza, z zadka przerywana odglosami ptakow. Na glowach musimy miec moskitiery, inaczej komary by nas zjadly. To miejsce jest niesamowite i koniecznie trzeba je odwiedzic bedac w okolicy.
To bez watpienia NAJPIEKNIEJSZY krajobraz jaki dany nam bylo zobaczyc od poczatku wyjazdu.

Murmansk zostal osiagniety. Byl to tylko symboliczny punkt, bo samo miasto nas nie interesowalo. W dalszym planie mamy nowe cele... Najblizszy - Nordkapp, potem moze zachodnie wybrzeze Norwegii i piekne Lofoty.