Wczoraj na promie spedzilismy wieczor z przesympatycznymi motocyklistami z Polski - pozdrawiamy! Bylo tak milo, ze poszlismy spac o 2 rano. Obudzono nas niecale 4 godz. pozniej! To bylo dla nas stanowczo za malo snu, dlatego zjechalismy na pierwsza stacje w Gdyni i tam zdrzemnelismy sie na trawce do 1 po poludniu. Wkoncu zdecydowalismy sie jechac do Warszawy.
Po drodze robilismy sporo postojow, zeby jeszcze wypoczac, dlatego w Wawie bylismy kolo 8 wieczorem. Musimy przyznac, ze przezylismy szok na drodze z Grudziadza, przez Brodnice do Wawy. Polscy kierowcy maja najgorszy styl jazdy ze wszystkich krajow, ktore teraz odwiedzilismy!!!
A teraz trochę statystyk:
+ w sumie przejechalismy 8720 km ze srednia predkocią 61,7 km/h
+ daje to ponad 140 godzin spędzonych na jezdzie na motocyklu (nie wliczaja sie w to postoje np. na czerwonym swietle);
+ dziennie w siodle spedzilismy ok 4,5 godziny przez 31 dni
+ jesli nie uwzglednimy dni spedzonych na zwiedzaniu lub odpoczynku (za wiele ich nie bylo) okazuje sie że jechalismy coddziennie przez 5,6 godziny
+ motocykle spalily okolo 830 litrów benzyny
+ 6200 owadów latających zakonczylo zywot w zetknięciu z naszymi motocyklami, ubraniami czy kaskami ;)